Czy trzeba mieć pozwolenie na postawienie pomnika na cmentarzu? Pomnik to budowla. Tak wynika z przepisów prawa budowlanego. Oznacza to, że jego wzniesienie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę. Te można uzyskać, jeżeli budowa pomnika jest zgodna z obowiązującym na danym terenie planem miejscowym.
Indywidualny projekt nowoczesnego pomnika. Nasz zakład pogrzebowy, który oprócz obsługi pogrzebów świadczy również usługi kamieniarskie, wykonuje nagrobki na indywidualne zamówienie. Ten rodzaj usług cieszy się coraz większym zainteresowaniem i stanowi alternatywę dla gotowych propozycji z katalogu.
W 1973 roku, na fali kolejnej odwilży, na olbrzymim kurhanie, kryjącym 12 ton ludzkich prochów (szczątki 40-50 tysięcy osób) [4], wystawiono rzeźbę Gustawa Zemły Polegli Niepokonani. Pomnik odsłonięto 20 września 1973 roku [6] . „Za plecami” pomnika ustawiono tablicę z napisem: „W tym miejscu spoczywają prochy ponad 50
Cmentarz komunalny w Pile przy ul. Motylewskiej powstał w 1964 roku. Obecnie zajmuje powierzchnię około 25 hektarów. Pierwsze pochówki odbyły się w styczniu 1965 roku. Według programu do ewidencji zmarłych, zarejestrowanych jest obecnie 29 000 pochówków. Na terenie cmentarza znajdują się kwatery grobów rodzinnych, pojedynczych
Tego, że władza balansuje na krawędzi upadku, najlepiej dowodziła zgoda, wydana po podpisaniu porozumień sierpniowych w 1980 r., na budowę pomnika Poległych Stoczniowców 1970 w pobliżu
budowę pomnika na Cmentarzu można rozpocząć po otrzymaniu od Skarbnika Cmentarza potwierdzenia wpłaty i przedstawieniu jej Grabarzowi; pomnik ma mieć wymiary: 4. Prosimy wszystkich przebywających na Cmentarzu o zachowanie należytego porządku: dbanie o grób swoich bliskich, wyrzucanie śmieci tylko w miejscach oznakowanych
Za uchwałą było 27 osób, bez głosu sprzeciwu i wstrzymujących się. Mimo poparcia ta sama procedura nie powiodła się jednak w przypadku próby usunięcia Pomnika Uczestników Wielkiej Wojny Ojczyźnianej oraz Pomnika Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Radzieckich. Oba stoją na szczecińskim Cmentarzu Centralnym.
Należąca do pułkownika Sokołowskiego jest ostatnią w tegorocznej edycji akcji. Odsłonięcie nowego pomnika odbyło się z udziałem asysty honorowej Wojska Polskiego i delegacji Solidarności Walczącej. Spoczywający na Cmentarzu Osobowickim oficer walczył w obu wojnach światowych, także konspiracyjnie.
Czy władze cmentarza mogą mi zakazać wystawienia konkretnego pomnika – pyta pan Jan. Zwłoki jego ojca zostały pochowane w obrządku katolickim i spoczęły na katolickim cmentarzu. Problem zaczął się, gdy archidiecezja zauważyła, że nagrobek będzie pozbawiony religijnej symboliki.
Odpowiedzialność za utrzymanie cmentarza ponosi jego zarządca (zgodnie z art. 415 kodeksu cywilnego). Zarządca cmentarza (zarządcą cmentarza parafialnego jest proboszcz parafii, do której
cu7Q. Przed 26 laty postawiłem mojej zmarłej mamie pomnik. Od tego czasu nie utrzymywałem kontaktów z rodziną mamy. Odwiedzałem grób mamy dwa razy do roku, bo mieszkam na drugim końcu Polski. W tym roku dowiedziałem się, że bez mojej zgody ciotka (siostra mamy) wymieniła pomnik na nowy. Niczego ze mną nie konsultowała. Jestem rozgoryczony faktem, że dewastowała pomnik, który postawiłem i nie życzę sobie, aby ciotka wtrącała się w moje sprawy. Czy powinienem tę sprawę zgłosić na policję? Czy powinienem walczyć o odszkodowanie czy o odtworzenie pomnika? Jakie mam szanse na wygraną w sądzie? Prawo do grobu, dysponent grobu Kwestia grobu w polskim prawie to skomplikowany temat, szczególnie z tego powodu, że nie został on uregulowany kompleksowo. Przyjmuje się, że podstawowym i pierwotnym źródłem prawa do grobu jest umowa cywilnoprawna zawarta z zarządcą cmentarza przez osobę uprawnioną do pochowania zwłok. Jest to umowa nienazwana, której treścią jest przyjęcie zwłok osoby zmarłej do pochówku (v. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2010 r., I CSK 66/10 – LEX nr 738085 i z dnia 6 lutego 2015 r., II CSK 317/14 – LEX nr 1667716). Dysponent grobu uprawniony jest do podejmowania wszelkich decyzji dotyczących grobu, a w szczególności jego użycia do kolejnych pogrzebów, ekshumacji, utrzymania lub likwidacji. Jeśli dysponentami grobu są dwie lub więcej osób, wszelkie decyzje związane z grobem powinny być podejmowane przez wszystkie te osoby lub przez jedną z nich, upoważnioną przez osoby pozostałe. Prawo do grobu, w świetle poglądów orzecznictwa i doktryny, ma szczególny, dwojaki charakter. W pierwszym rzędzie jest to prawo o charakterze osobistym, bowiem ściśle powiązane jest z kultem osoby zmarłej, który stanowi dobro osobiste podlegające ochronie prawnej i jako prawo osobiste jest ono co do zasady niezbywalne oraz niedziedziczne. Prawo do grobu ma również charakter majątkowy i jako takie może stanowić przedmiot obrotu oraz dziedziczenia. Przyjmuje się przy tym, że prawo do miejsca grzebalnego zachowuje charakter majątkowy od chwili nabycia takiego prawa od podmiotu zarządzającego cmentarzem przez osobę żyjącą do momentu pochowania tam zwłok ludzkich. Dopóki zatem nie nastąpił w danym miejscu pochówek, to majątkowy charakter prawa do grobu istnieje i prawo to może być przedmiotem obrotu prawnego. Z chwilą dokonania w takim miejscu pochówku – prawa osobiste, związane z kultem osoby zmarłej tam pochowanej, uzyskują prymat nad uprawnieniami majątkowymi. Prawo do grobu nie jest dziedziczne i nie wchodzi w skład masy spadkowej. Potwierdza to uchwała Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1994 r., sygn. akt. III CZP 155/94, w której Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdził: „Takie prawo do grobu, na treść którego składają się elementy o charakterze majątkowym, jak i elementy o charakterze wyłącznie osobistym, nie może być przedmiotem działu spadku ani podziału majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami”. Orzecznictwo sądowe przyjęło pogląd, że po pochowaniu zmarłego dopuszczalność rozporządzenia prawem do grobu wygasa oraz że nie jest możliwe rozdzielenie uprawnień majątkowych od uprawnień osobistych do grobu. Prawa majątkowe z momentem pochówku tracą swoją odrębność i nie mogą być przedmiotem wyłącznego korzystania lub rozporządzania przez osobę uprawnioną (v. przywołane powyżej orzeczenia SN). U podstaw tego poglądu leży cel w postaci ochrony uprawnień pozostałych – poza dysponentem grobu – członków rodziny zmarłego pochowanego w tym grobie do kultu zmarłego. Prawo kultywowania pamięci zmarłych Prawo do kultywowania pamięci zmarłych osób najbliższych należy do dóbr osobistych chronionych przepisami art. 23 i art. 24 Kodeksu cywilnego ( Chociaż art. 23 wymieniając różne rodzaje dóbr osobistych, nie wspomina o kulcie pamięci zmarłych, jednakże należy mieć na uwadze, że przepis ten wymienia najważniejsze dobra osobiste, jak to wynika z użycia sformułowania „w szczególności”, przykładowo, a zatem niezależnie od wymienionych w nim dóbr osobistych przepisy szczególne mogą udzielać ochrony prawnej innym jeszcze wartościom mającym charakter dóbr osobistych. Poszanowanie tego dobra zapewnia między innymi przepis art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych, zgodnie z którym prawo pochowania zwłok ludzkich ma najbliższa pozostała rodzina osoby zmarłej. Z tych uprawnień wynikają dalsze uprawnienia do pielęgnacji grobu, odwiedzania go i oddawania się kontemplacji, odbywania ceremonii religijnych itp. Wszystkie te uprawnienia służą ochronie sfery uczuciowej wiążącej się z kultem pamięci zmarłego i stanowiącej dobro osobiste człowieka. Poszerzenie grona dysponentów grobu po pierwszym pochówku Osoba, która wybudowała grób na podstawie zawartej przez siebie umowy z zarządem cmentarza i uiściła należną opłatę cmentarną, z chwilą pochowania pierwszego zmarłego nie może już bez porozumienia z osobami, o których mowa w art. 10 ust. 1 ustawy o cmentarzach, decydować samodzielnie o pochowaniu w tym grobie innych zmarłych. Grono tych najbliższych osób to: pozostały małżonek(ka), krewni zstępni (dzieci, wnuki), krewni wstępni (rodzice, dziadkowie), krewni boczni do 4 stopnia pokrewieństwa, powinowaci w linii prostej do 1 stopnia. O pochowaniu zwłok w grobie mającym charakter grobu rodzinnego decydują wspólnie: osoba, która poniosła koszty budowy grobu i uiściła opłatę za korzystanie z miejsca na cmentarzu, oraz członkowie najbliższej rodziny, dla której grób został przeznaczony; w razie sporu każda z wymienionych osób może się zwrócić o rozstrzygnięcie do sądu. Orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych od lat stoi na stanowisku ochrony i nienaruszalności grobu, jako szczególnego prawa osób bliskich zmarłemu, nawet kosztem ich wzajemnych późniejszych celów i niejednokrotnie spornych relacji (patrz: wyrok SN z 13 II 1979, I CR 25/79, wyrok SA w Łodzi z 5 V 1992 I ACa 140/92). Naruszenie prawa do grobu a roszczenie odszkodowawcze Art. 24 § 2 stanowi, że jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. Odpowiedzialność na podstawie art. 24 jest odpowiedzialnością deliktową, która w przypadku roszczeń odszkodowawczych za naruszenie dóbr osobistych aktualizuje się w przepisach art. 415 i n. W ramach kultu zmarłych „prawo do grobu” obejmuje szereg uprawnień związanych zarówno z pochówkiem, jak i następnym urządzeniem wystroju grobu, wystawieniem nagrobka i wykonywaniem zwyczajowo przyjętych czynności, takich jak np. składanie na grobie kwiatów i wieńców, palenie zniczy oraz sprawowanie przy grobie obrzędów religijnych (tak w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1970 r., sygn. akt. III CZP 75/70, OSNCP 1971/7-8 poz. 127, uchwale Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1994 r., sygn. akt. III CZP 155/94, OSNC 1995/3 poz. 52, wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2002 r., sygn. akt. II CKN 980/2000, OSNC 2004/3 poz. 42) Z pewnością takim uprawnieniem jest także naprawa nagrobka, jeśli jest zniszczony. Nikt nie ma jednak na to wyłączności. Od momentu pochowania mamy takie samo prawa do grobu ma Pan, jak i pozostali członkowie rodziny, a opłata uiszczona w zarządzie cmentarza nie ma tu znaczenia. Jeśli nie widzi Pan możliwości porozumienia się z ciotką co do nagrobka, sprawę należy skierować do sądu cywilnego. W powództwie może Pan żądać przywrócenia stanu poprzedniego i zaniechania dalszych naruszeń przez ciotkę. Teoretycznie może Pan też żądać odszkodowania, ale trudno będzie wyliczyć sumę szkody, jaką Pan poniósł. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Odpowiedź: Pomniki zostały zaliczone przez ustawodawcę do kategorii budowli, czyli obiektów budowlanych, które nie są budynkami, ani też – obiektami małej architektury. Budowa pomnika wymaga, co do zasady, ustalenia warunków Zgodnie z definicją określoną w art. 3 pkt 4 ustawy z r. - Prawo budowlane ( z 2017 r. poz. 1332) - dalej pr. bud., obiekty małej architektury to niewielkie obiekty, a w szczególności: obiekty kultu religijnego, jak: kapliczki, krzyże przydrożne, figury (lit. a.), posągi, wodotryski i inne obiekty architektury ogrodowej (lit. b), użytkowe, służące rekreacji codziennej i utrzymaniu porządku, jak: piaskownice, huśtawki, drabinki, śmietniki (lit. c). Należy zauważyć, że obiekty małej architektury służą różnym celom, a ich wspólną cechą są niewielkie rozmiary. Obiektami małej architektury są zatem niewielkie krzyże przydrożne, figury i tym podobne obiekty kultu religijnego oraz niewielkie posągi i tym podobne obiekty architektury ogrodowej. Obowiązujące przepisy nie zawierają definicji „pomnika”. Potocznie przyjmuje się, że pomnik to dzieło rzeźbiarskie (lub rzeźbiarsko-architektoniczne), którego celem jest upamiętnienie ważnego dla zbiorowości zdarzenia lub osoby. Istotny jest natomiast fakt, że w art. 3 pkt 3 pr. bud. ustawodawca zakwalifikował pomniki do kategorii budowli, czyli obiektów budowlanych nie będących budynkami ani też – obiektami małej architektury. Z treści przytoczonych wyżej przepisów wynika zatem jednoznacznie, że pomniki, jako budowle, nie mieszczą się w pojęciu obiektów małej architektury. Budowa pomnika wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, przy czym – wobec braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – pozwolenie na budowę powinno być w takim wypadku poprzedzone decyzją o warunkach zabudowy. Należy bowiem zauważyć, że zgodnie z art. 59 ust. 1 ustawy z r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ( z 2017 r. poz. 1073), w przypadku braku planu miejscowego, zmiana zagospodarowania terenu, polegająca na budowie obiektu budowlanego, wymaga ustalenia, w drodze decyzji, warunków zabudowy. Mariola Pacholak, autorka współpracuje z publikacją Serwis Budowlany Odpowiedzi udzielono r.
Na trzech tego typu polskich cmentarzach jest już ponad 5 tys. nagrobków. Na największym – prawie 3 tys., w tym tysiąc należy do sławnych postaci. Można mieć grób w sąsiedztwie Jana Pawła II, Jana S. Bacha czy Marilyn Monroe. Wszystko jest banalnie proste. Wystarczy wejść na stronę www, wykupić wirtualny grobowiec w wirtualnej kwaterze – np. w alejce muzyków, artystów czy ateistów, a następnie pielęgnować go: zapalać wirtualne świece i stawiać wirtualne bukiety kwiatów. Tylko pieniądze – chociaż przelewane w sieci – są realne. Postawienie nagrobka bliskiej osobie na niektórych stronach jest bezpłatne. Ale też jeśli chcemy, by był on specjalnie zaprojektowany – musimy wydać od 300 zł wzwyż. Odnawianie subskrypcji u jednego z administratorów cmentarza kosztuje co roku 6 zł. Zapalenie znicza czasem jest bezpłatne, ale są też cmentarze, gdzie za siedem dni palenia się świecy w cyberprzestrzeni trzeba zapłacić 5 zł plus VAT. Na forach internetowych cmentarzy trwa zażarta dyskusja. „Ludzie, co wy, na głowy poupadaliście?! – pisze internauta o niku „Patrzący z trwogą”. – Cmentarz to miejsce wydzielonego poświęconego pochówku! Nie można czcić zmarłego, którego nie ma w grobie! A poza tym, to nie są nawet groby! Skoro już wymyślili cmentarz wirtualny i tu „chowa się” zmarłych, to niech jeszcze wymyślą porodówkę. Może zaczniemy się rodzić w Internecie, skoro już w nim „umieramy i spoczywamy”!”.Grzegorz jest innego zdania: „Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Nie każdy ma możliwość odwiedzenia często grobów swoich bliskich. Tu można choć wirtualnie złożyć kwiaty, zapalić znicz, powspominać piękne czasy, jakby być bliżej z nimi”. – Gdyby to miało pomóc w zachowaniu pamięci o osobie zmarłej, to byłbym za, ale boję się, że może być to pamięć pozbawiona konkretu – mówi ks. dr Sławomir Szczepaniak, filozof, wykładowca UKSW w Warszawie. – Chrześcijaństwo jest związane z kulturą wcielenia. Tymczasem wirtualny cmentarz pachnie mi ucieczką w świat doskonały. Jego zdaniem większy pożytek byłby ze strony, poprzez którą osoby mieszkające daleko od grobów bliskich mogłyby przekazać ofiarę, żeby ktoś na konkretnym grobie zapalił zwykłą świeczkę. Właściciel pierwszego wirtualnego cmentarza w Polsce Dariusz Pałęcki mówi, że nie konkuruje z prawdziwymi nekropoliami. – Elektroniczna forma upamiętnienia osób czy zwierząt jest lepsza niż materialna, bo elektroniczna przetrwa dopóty, dopóki przetrwa Internet, dopóki te dane będą przetrzymywane – tłumaczy.– Stworzyłem fundusz na utrzymywanie wirtualnego cmentarza przez 100 lat. Po takim czasie na nekropoliach nie da się odczytać 90 proc. nazwisk na pomnikach. Mam nadzieję, że w naszej bazie będzie ich tak wiele, że cmentarz będzie się sam finansował. Na razie tak nie jest – mówi Pałęcki. Wirtualne cmentarze rozwijają ofertę. Do grobu zmarłego można dołączyć jego zdjęcie czy film. Jest też nekropolia dla zwierząt, a miejsca zapełniają się dość szybko. – Ludzie chętniej informują o zwierzętach, bo ślad po nich ginie szybciej niż po ludziach – dodaje Pałęcki. Na wirtualnym cmentarzu można zarezerwować sobie grób za życia, wybrać pomnik, a także nagrać swój głos, który firma odtworzy „zza grobu”, oraz napisać e-mail, który po śmierci zostanie rozesłany „do rodziny, przyjaciół albo wrogów”. Krzysztof Krzysztofek socjolog kultury Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Warszawie RZ: Cmentarz w Internecie – jednych zatrważa, innych zachwyca. A pana? Prof. Krzysztof Krzysztofek: A ja widzę różnicę pokoleniową w percepcji rzeczywistości, którą nazywamy wirtualną. U młodych ludzi, pokolenia zwanego sieciowym, byty wirtualne odnoszą się same do siebie i nie dochodzi do zacierania się obu rzeczywistości. Oni widzą rzeczywistość jedną i drugą. Rzeczywistość wirtualna jest dla nich równie realna jak fizyczna. Jednak grób zmarłej osoby istnieje realnie, w rzeczywistości fizycznej z wszystkimi tego konsekwencjami, czyli na przykład zwiędłymi kwiatami. Groby na cmentarzach wirtualnych przypominają trochę groby symboliczne. Proszę zauważyć, że cmentarze wirtualne wiernie odtwarzają cmentarze prawdziwe – jest brama, alejki, groby, czyli istnieje naśladowanie rzeczywistej przestrzeni. Ludzie w dalszym ciągu postrzegają przestrzeń fizyczną, odwzorowując ją w Internecie i tworząc w niej drugie życie, tzw. second life. Czy stworzenie grobu bliskiemu w Internecie nie jest jednak pójściem na łatwiznę? Włączę komputer, kliknięciem entera zapalę świeczkę, zamiast naprawdę pojechać na cmentarz i uporządkować grób albo naprawdę pomodlić się za bliską osobę. To nie jest sprawa ułatwiania życia czy lenistwa. Dla wielu ludzi oddalonych od swoich grobów rodzinnych jest to szansa na zadumę, wywołanie w sobie emocji i przeżyć jak przy grobie realnym, fizycznym. Pokolenie, które wyrosło przed pojawieniem się Internetu, nie jest w stanie wczuć się w świat pokolenia sieciowego. Jesteśmy w jakiś sposób ograniczeni. Natomiast młodzi ludzie, bo to oni głównie partycypują w tej przestrzeni, potrzebują multimedialnego postrzegania rzeczywistości. Patrząc na grób w Internecie, oglądając zdjęcie zmarłego albo słuchając jego głosu, mogą osiągnąć wyższy poziom emocjonalności, a nawet duchowości. To jest inna forma obecności – teleobecność. Chce pan powiedzieć, że wirtualne cmentarze to przyszłość? Przyszłością jest wchodzenie w inną rzeczywistość. Moim zdaniem ta nowa forma doświadczania świata i także wyrażania duchowości nie jest gorsza od tej, w której my wyrastaliśmy. To jest kwestia różnic pokoleniowych. —rozmawiała Ewa K. Czaczkowska